Dzisiaj dłubałem przy bębenku bo ostatnio rzęziło coś na szybkich zjazdach i po konsultacji z Błażejem rozebrałem wyczyściłem i przesmarowałem zapadki a następnie mały test . Może jutro się uda coś dłuższego .
Po dzisiejszej rozmowie z Damianem jak mu się jeździło wczoraj na biegówkach postanowiłem wypróbować rowerek .A że mam wolne to troszkę poszalałem . Z Leszna do Łubca a potem na Roztoka, Górki i do Zaborowa Leśnego a następnie Palmiry i nawrotka do Roztoki tak samo a potem jeszcze zaliczyłem Zamczysko i wróciłem groblom do Leszna. Cała droga przejezdna miejscami było naprawdę dużo śniegu i się kopałem ale się jechało nie podjechałem dzisiaj Ćwikowej Góry i górki pierwszej przy Roztoce bo koło się ślizgało na korzeniach pod śniegiem niestety . Ale trening naprawdę udany i jeśli się nic niezmienni to będę częściej kręcił w KPN zimą .
Dzisiaj tak jak wczoraj zaplanowałem,zaraz po pracy na rower do KPNu i się udało. Mimo że popadał śnieg to tylko miejscami ścieżki zapodane a tak to nie jest strasznie mokro na szlakach piaszczystych , dało się rozpędzić i utrzymać tempo. Naprawdę było fajnie w lesie szkoda że szybko ciemno i musiałem uciekać na asfalt i wracać do domu . A powrót nie był taki przyjemny bo zaczął padać mini grad który powodował odczucie na twarzy małych szpilek które się wbijają. Leszno-Łubiec-Zamczysko-Granica-Łazy-Zawady-Gawartowa Wola-Czarnów-Leszno
W poniedziałek miałem troszkę pokręcić ale niestety praca mnie przytrzymała.A dzisiaj nie mogłem sobie odpuścić ,po za tym chciałem sprawdzić nowe łożyska suportu . No i zadzwonił Damian więc się umówiliśmy na wieczór tylko potem zaczęło padać . Ale to nas nie zraziło i ruszyliśmy o 20 ,ja troszkę wcześniej pokręciłem się po Lesznie ,a potem do Łaz i powrót. Na powrocie już naprawdę padało aż droga była biała i pole widzenia się zmieszało. Przed Zawadami jacyś idioci z Mercedesa 190 na numerach WSC trąbili długo tak jak by nas chcieli poderwać. Ale ludzie mają różne zboczenia . Rower po dojechaniu do domu był troszkę ośnieżony i zmarznięty . Łożyska działają super .
Dzisiaj mijałem wolny dzień po porannym szuflowaniu i odwiezieniu Karolki do pracy przyjechałem i postanowiłem pokręcić troszkę . Rowerek ubrałem w chlapacze i na kołach 2.5 opona z dużą kostką i tylko jedna atmosfera w dętce daje przyczepność. Założyłem mniej rozciągnięty łańcuch i działa bez zarzutu . Wyruszyłem najpierw do KPN i dało mi się nawet dojechać do Grabiny bo śnieg odśnieżony przez traktor ,troszkę się człowiek kopie ale daje radę. Wysoki puls przy 15 km/h ale może kiedyś to zaowocuję.Zawróciłem i potem przejechałem przez Marianów potem nieciekawą drogą do cmentarza na grądach a potem już asfaltem na Czarnów i s powrotem . Uczucie świetne jak się kreci na powietrzu i piękny zaśnieżony las .
Dzisiaj zamontowałem licznik do trenażera abym mógł otrzymać równe tempo i wiedział ile przekręciłem. I tak 27 km przejechałem z największa prędkością 32 km/h. Dzisiaj zmów walczyłem z czasem .
Dzisiaj postanowiłem się ruszyć do lasu, w Czwartek zaczęło mnie łamać bolało gardło i mijałem katar,ale po za dawkowaniu leków poprawiło się i w piątek pracowałem w domu 3 godziny jako drwal mięsne brzucha i grzbietu dają znać jeszcze dzisiaj. Wystartowałem ścieżką do Julinka potem Łubiec następnie nasze górki fajnie się kręciło tylko strasznie zasyfiała się kaseta. Następnie Roztoka ,Wiersze ,Bez szlaku Zaborów Leśny i Powrót tak samo Tylko że zaliczyłem 2 gleby przez koleiny pod śniegiem ale bez siniaków.Po powrocie obowiązkowe czyszczenie bo rower był cały zamarznięty i zasyfiały . Przy okazji przygotowałem zimówkę a Cube będzie miał wolne .
Do Błażeja w Grodzisku po nowe stery i s powrotem .Droga tylko zjedna przygodą w Błoniu chciał mnie rozjechać kierowca z firmy kurierskiej Ups nie widział mnie mnie po prostu .
Rano złożyłem stery bo mierzyłem łożyska już zamówione ,bo luz jest spory i mnie już drażni . A potem do KPN ,pojechałem dzisiaj w niektóre miejsca co nie jeździłem dawno .Jesień też jest piękna w puszczy jak jest słoneczko .Leszno-Grobla-Zamczysko-Sosna Powstańców-Roztoka-Wiersze-Zaborów Leśny-Ławy-Debły-Leszno
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION