Wstałem rano a na dachu szron na termometrze -1 więc poczekałem do 9 rano ,temperatura troszkę wzrosła do 3 stopni . Ale w lesie i tak wszystko zmrożone wiec twardo i szybko ,dopiero koło godziny 11 jak wracałem zaczęło poszczać i wszystko leciało w oczy .
Pierwsza jazda grudniowa niebyło czasu i na bieganie bo w pracy inwentaryzacje ale już po to wracam do treningu. Po takiej przerwie super się jechało, no i gorąco. Leszno-Łubiec-Nasze Górki-Roztoka-Nowe Górki-Wiersze-Karczmisko-Palmiry i taki sam powrót .
Miała być sala ale frekwencja osobowa nie dopisała i z Rafałem bieganie na pewno 6 km po stadionie i 2 km od Rafała i s powrotem super tylko trochę rześko było .
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION