Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:409.74 km (w terenie 300.00 km; 73.22%)
Czas w ruchu:24:03
Średnia prędkość:17.04 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:187 (98 %)
Maks. tętno średnie:167 (88 %)
Suma kalorii:9211 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:51.22 km i 3h 00m
Więcej statystyk

Niebieski czasówka

Środa, 29 lipca 2009 · Komentarze(3)
Kategoria Trening KPN
Dzisiaj trening taki jak ostatnio z Damianem . Zasada dupa na siodle i ciężkie przełożenia pod górki nogi już bolą . Wszystko było ok do Górek . Jak ruszyłem na czasówkę po niebieskim dostałem gałęzią po twarzy mam ryski 2 ale czas 8 minut 48 sekund. Dojechałem do tamy na kanale Łasica i dalej a tu tak zarosło pokrzywami że osoby z reumatyzmem zapraszam będą zadowolone . Poparzyłem sonie łydki jeszcze pieką a dalej otarłem sobie rękę o gałąź akacji . Dzień uważam za udany tyko strasznie urazowy co nie jest podobne dominie .

Na kacu po weselu ............

Niedziela, 26 lipca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Trening KPN
Jazda na wypocenie Leszno-Nasze Górki-Roztoka-Ławy-Skrót do Zaborowa Leśnego-Zaborów Leśny-Truskaw-Palmiry-Zaborów Leśny-Wiersze-Roztoka-Nasze Górki-Leszno. Bez pulsometru bo by wariował.

Pierwsza jazda z Karolką

Piątek, 24 lipca 2009 · Komentarze(0)
Ruszyliśmy z Leszna w stronę Julinka dotarliśmy na skraj lasu a potem przejazd na 2 stronę drogi 579 i dalej po lesie w stronę Leszna. Dziękuje za świetną przejażdżkę i cały czas który spędziliśmy Karolka .Fotki będą jak kabelek znajdę. .

Szydłowiec w błocie

Niedziela, 19 lipca 2009 · Komentarze(3)
Dzisiaj maraton Mazovi Szydłowiec po raz pierwszy .Razem z Damianem rano wyjechaliśmy a potem to drzesz nas prowadził na miejscu przy zamku padało cały czas przed startem przestało . Całe szczęście . Start ja zawsze o 11 i poszło 8 km asfaltem dogoniliśmy 2 sektor i do lasu podjazd długi ale dałem rade . Nie miałem pozytywnego podejścia ale to się zmieniło fajne podjazdy i zjazdy tyko wszędzie błoto i błoto .Czasami były kamienie na zjazdach i to było niebezpieczne ale bez obrażeń się obeszło .Zadowolony jestem mogło być lepiej ale drużyna pewnie awansuje ja troszkę pomogłem . Minus skończyły się hamulce i wszystko brudne bardzo a ogólnie to było fajnie.

Trening na niebieskim

Czwartek, 16 lipca 2009 · Komentarze(0)
Trening z Damianem bez picia bo zostało w garażu start standardowy a potem to już Damian bez paliwa ja jakoś tam kręciłem, powietrze strasznie ciężkie i parno pojechaliśmy na niebieski na czasówkę ja mijałem 9 min 49 sek ale zgubiłem trasę będzie lepiej myślę że w 8 minut tam rade.

Ciepły dzień ...........

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(0)
Przed południem start z Leszna przez Wąsy do Zaborowa asfaltem ,tu spotkałem gościa na kolarce ale jechał jak bez sił wiec go dogoniłem i wyprzedziłem kręciłem 36-38 km/h i się przyczepił ale cały czas równo do Zaborowa i jechał za mną .Ja odbiłem do siostry na chwilkę potem w las odcinek na zaborów leśny przez bagno jest świetny ,mokro i błoto że hej .Dalej Palmiry powrót na do Zaborowa Leśnego ,Wiersze,Roztoka,Nasze górki bez problemu podjazdy Zamczysko i powrót.

Trening asfalt interwał

Wtorek, 7 lipca 2009 · Komentarze(2)
Dzisiaj najpierw sam a potem z Damianem i Darkiem do Żelazowej Woli i z powrotem . Z Damianem interwały Darek równo cały czas.Damian nowe opony 1,4 na asfalt.Widać różnicę,odjeżdżał mi prawie zawsze . Ale trening super ,więcej takich.

Krynica MTB .......

Sobota, 4 lipca 2009 · Komentarze(5)
Pierwszy mój maraton w górach i od razu giga nie wiedziałem czy to był dobry pomysł. Teraz już wiem że nikt mi tego nie odbierz co przeżyłem to moje . W piątek po pracy razem z Damianem i Arkiem wyruszyliśmy do Krynicy podróż super tylko przystanek na jedzenie zapamiętałem po zamówieniu piwa żurku i placka po węgiersku dostaliśmy wszystko porucz piwa po moim upomnieniu też nic to nie zmieniło pani na siłę otworzyła piwo ale zrezygnowałem po chwili rozmowy z obsługą ,ekspedyjętka złapała focha . I znów ja ten zły .Dojechaliśmy na miejsce Jacek wyjechał po nas a potem piwko i zobaczyliśmy fotki które porobił z trasy dwa dni wcześniej nie wyglądało strasznie .Rano do biura zawodów szybki zjazd i potem podjazd okazało się że jest ciężko. Na start ruszyliśmy i na zjeździe od pensjonatu Damian złapał szlifa jak sam mówi nie u mnie zjeżdżając z góry . Starł sobie bok prawy strasznie .Zaliczył pomoc medyczną i na start o 10 start . Obrazu podjazd i tak długo Holica 697 m potem Jaworzyna 1114 m i tak dalej podjazdy męczyły strasznie z jazdy nie każdy do zjechania ale fajnie , oprócz tego błoto takie gliniaste rower myłem 4 razy i jeszcze się w niektórych miejscach ostało .Po przejechaniu rozjazdu na giga była góra na która nikt nie wjechał bo taka stroma ciężko się wchodziło .A dalej to tylko ciężej było ale satysfakcja niesamowita jechałem ponad 7 godzin zająłem 125 miejsce ale ukończyłem i to mnie cieszy .Bufety tutaj a na Mazovi to niebo a ziemia . I pełna kultura ludzie sobie pomagają po prostu świetnie. Polecam wszystkim na pewno postaram się wystartować jeszcze u Golonki jest świetnie i ciężko i oto chodzi .Na sam koniec dwa razy trzeba było wiechac na Górę Parkową też dała w kość . Po dojechaniu do pensjonatu i do domu .Rowery opłukaliśmy i start w domu na 2 30 w nocy . To było prawdziwe MTB .