Wpisy archiwalne w kategorii

Co najmniej 2 osoby

Dystans całkowity:6235.59 km (w terenie 3482.03 km; 55.84%)
Czas w ruchu:312:00
Średnia prędkość:22.05 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:2859 m
Maks. tętno maksymalne:198 (104 %)
Maks. tętno średnie:167 (88 %)
Suma kalorii:195013 kcal
Liczba aktywności:141
Średnio na aktywność:50.70 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Z bratankiem

Sobota, 9 maja 2009 · Komentarze(1)
Wczoraj zabrałem bratanka na rowerek , on na Magicu ja Cubem . Ruszylismy z Leszna w stronę Łubca i Bartek zaliczył glebę na zjeździe leciał przez kierownik . A potem to tylko z górki Damiana i nasze górki od asfaltu na Roztoce do końca no i na Zamczysko i do domu. Jak na początek to mu nawęd nieźle szło. Wszystkie dane z licznika i pulsometru są Bartka .Ja takiego pulsu jeszcze nie mijałem .

Mataton Supraśl to jest to

Sobota, 2 maja 2009 · Komentarze(0)
Śniadanko a Janka z rowerem jeszcze niema i w stresie bo trzeba opony zmienić . Pojawił się i do roboty Jarek pomógł zmienić oponki . Wyszykowałem się i na start 2 sektor sami wyjadacze . Start prasa taka jak myślałem początek świetny tylko po 17 km coś z siodełkiem i postój potem znów i wyprzedzili mnie chłopaki z temu Dampersów. Piekielny mostek na którym w tamtym roku leżałem. Zaczęły się górki i piach no i ta kładka na której niektórzy się pchali a ja w tamtym roku się pośliznąłem .Potem rozjazd i piach super się jechało doszedłem Damiana już był po glebie i kręciliśmy we dwóch długo zaliczyliśmy 2 bufety i Jak zaczęły się górki na koniec to siodełko stanęło dęba i postój potem jeszcze łańcuch spadł i znów .Damian pojechał jeszcze go wadziłem ale znikł w końcu okazało się że był lepszy o 3 minuty . Super trasa na Mega podobnież był ponad 700 metrów przewyższenia to my mieliśmy na pewno więcej na GIGA. Jak koś chce wiedzieć czy jest ciężko to wystarczy przejechać Supraśl polecam .

1 maj katastrofa ........

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(1)
Poranek wcześnie się zaczął i nawet nie przewidywałem że będzie tak nerwowo . Śniadanie i spacerek po Supraślu .Tama na rzece Supraśl Troszkę nieudacznicy kajakarze na rzece ,śmiesznie to wyglądało Piękny klasztor z Cerkwią obronną i Kościół ewangelicki tu są trzy wyznania na takim małym terenie niesamowite Po spacerku obiadek regionalne potrawy i przejażdżkę z Rafałem i Robertem początek trasy jutrzejszego maratonu na początku asfalt a potem piach i górki powrót bo na czasówkę z Damianem do Białegostoku .Zapisaliśmy się ale za długo trzeba czekać i pojechaliśmy się przejechać i stało się pęk hak od badyla i ryfa na czym pojadę maraton Damian opanowany mówi że mamy jeszcze godzinę .Niestety chłopaki w serwisie niemili takiego haka .Zrobili mi rower na jedno przełożenie i wpadłem na pomysł że pojadę na Łukasza rowerze i się zgodził tyko był na jedzeniu i nie wiedziałem czy zdąży ale się udało i start . A tu inne manetki i trochę zamieszania ale oki . Tarska super dała w kość i Damian mnie objechał . S powrotem wymyśliłem razem z Damianem że Janek może mi przywieść stary rowerek na jutro . Wieczorem piwko i opicie wyników. I winowajca

Do Zaborowa

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Po koszeniu trawnika który rośnie jak oszalały ,wystartowałem po Rafała do pracy a potem powrót wieczorem przez Mariew . Leszno-Wąsy-Pilaszków-Zaborów-Mariew-Borzęcin-Pilaszków-Wąsy-Leszno. Cieplutko piękna noc wielki ruch na niebie samolot za samolotem pojawiał się na niebie .

Kilka sprintów.

Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Telefon od Damiana ok 14 czy kręcimy i dalej podałem do Rafała a on do Roberta i o 20 start . Chciałem Kellys ale gdy wszystko przygotowałem i zdoiłem ze stojaka to okazał się flak z tyłu . I w pośpiechu przepinałem lampki i pulsometr . Jak dojechałem to już chłopaki czekali no to start . Leszno-Wąsy-Pilaszków-Borzęcin-Zalesie-Koczargi i powrót Koczargi-Zalesie-Mariew-Zaborów-Pilaszków-Wąsy-Leszno. Podczas dzisiejszego treningu kilka fajnych sprintów . Jak jechaliśmy to wiało czasami ale nie było czuć. Pozdrowienia dla Dampersów .

Maraton Otwock 2009

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · Komentarze(6)
Maraton super tylko znów mnie niema że jechałem według mnie 3 25 minut . Rano z domu z Robertem i Rafałem do Otwocka . Zimno 3,5 stopnia i wiatr . Na miejscu już Prezes zajął miejsce i był już Krzysiek z Łowicza reszta Dampersów jedzie lub stoi w korku , Damiana brak bo był na Harpaganie twardziel . Standardowe czynności i się przygotowaliśmy . Szybka rozgrzewka i do sektora oczekiwanie i start . Jazda super ,miałem dobry dzień chociaż niewyspany bo po weselu siostry . Trasa strasznie korzenista i zimna woda w strumieniu, zamarzły mi palce u nóg,piach był czasami ale nie taki uciążliwy było super .A i bufety pełne .Już mnie znaleźli 39 miejsce 3 24 minuty to dało mi 2 sektor .Łańcuch XT 471 km

Wieczorem ...

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Razem z Robertem po Rafała . Leszno-Wąsy-Pilaszków-Zaborów-Mariew-Borzęcin-Kosmów-Pilaszków-Wąsy-Leszno. Super klimat ,pogoda no i ucieczka przed pieskiem udana .

Piekny dzień po świętach

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Po pracy razem z Robertem do KPN lekkie kręcenie . Dzisiaj pięknie super klimat i widać jak przyroda się budzi. Parę fotek z Nowej Dąbrowy. Potem do Damiana z kluczem dynamometrycznym . Potrzebny do kierownicy . Aby jego rower nie trzeszczał jak (.....)
Nowy łańcuch troszkę strzela ale pracuję nad tym .

Lany poniedzałek

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 · Komentarze(3)
Rankiem z Damianem tylko bo Rafał nie mógł ale to mu się wybaczy wystartowaliśmy ja po wczorajszym spożywaniu alkoholu nie w małych ilościach troszkę większe tętno ale starałem się i wypoczętemu Damianowi nie odstawałem . Ale podjazdy były jego ale zjazdy nadal moje he he. Na 45 km spotkałem kolegę z pracy on bawi się z wykrywaczem metali powiedział że jesteśmy pozytywnie zakręceni ,ona z kumplami poszedł na bagna szukać starych monet a my dalej. Na Roztoce było z 15 rowerzystów też spalali wczorajsze obżarstwo . Pozdrawiam tych którzy dzisiaj kręcili . A to fotka z Dębu Św.Teresy