Dzisiaj zamontowałem licznik sigma 2006 od Arka na testy i sprawdzić przewyższenia na górkach . Muszę powymieniać baterie bo pulsometr padł po 10 km. Dojazd do Górek Damiana 32 mnpm .Górki Damiana i Nasze Górki w obie strony 299 mnpm.Potem pojechałem na Zamczysko i z powrotem do Łubca i do domku .
Dzisiaj pojechałem do Palmir tam startował dzisiaj Rafał z Jankiem w biegach terenowych Salomona . Komary straszne niemożna się zatrzymać Dojechałem to dobiegł pierwszy zawodnik w czasie 45 min 12 i pół kilometra.a Rafał 1 godzina 12 minut . Na powrocie spotykałem spore ilości rowerzystów . Wiem Jedno że po Trophy wszystko jest proste ,każda górka mija szybko i pod górkę i z górki . Niektóre górki pokonałem nawet nie wiem kiedy jak by było płasko .
Dzisiaj po obiadku ruszyłem w las na trening bo pewnie przez 4 dni w górach to będę umierał ale co tam trzeba spróbować . Na początku wariował mi pulsometr po 2 km zaczął działać . Tylko coś mam z mięśniem w udzie zaczął mnie pobolewać nigdy mnie nie bolał a dzisiaj zaczął .Leszno-Grobla-Granica-Górki-Zamczysko-Roztoka-Wiersze-Palmiry-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Leszno.
Dzisiaj wstałem i że nie padało tylko mżyło to do KPNu . W lesie strasznie mokro pojechałem zobaczyć jak jest na Debłach .Do mostku dojechać można a dalej przeprawa. Dojechałem co czerwonego szlaku i ruszyłem w kierunku Roztoki ,na ścieżce tak mokro że koła się zapadały i nie ja prowadziłem rower tylko rower prowadził tam gdzie chciał . Na naszych górkach było już lepiej .Dalej ruszyłem w stronę Granicy miejscami kałuże i śliskie podłoże . Przed Granicą dwa kundelki mnie pogoniły ,już dawno nie wadziłem takich upartych i zawziętych .Dalej już spokojnie wróciłem asfaltem przez Kampinos i Czarnów do Leszna. Rower brudny strasznie .
Miało być z Rafałem ale nieład rady . Najpierw założyłem nowy łańcuch XT i pojechałem przez las na Granice i znalazłem przyczynę dziwnych dźwięków z tyłu . Okazało się że cały zacisk od hamulcowy się poluzował i to on brzęczał .A potem już asfaltem na Mokas-Żelazowa Wola-Mostki-Zawady-Czarnów-Leszno. Dzisiaj już fajnie nic nie boli po upadku w Otwocku .STARY ŁAŃCUCH 700km
Rano padało wiec straciłem nadzieje na jazdę ale jednak przestało wiec pojechałem na trening. Tylko Damiana i Nasze Górki w różnych kombinacjach. Jak wracałem to dziecko ze szkoły specjalnej uderzyło mnie hulaj hop , opiekunka powiedziała że on jest mocno upośledzony , ale na początku nie wiedziałem o co chodzi .
Rano wystartowałem w pelerynie bo padał deszczyk ale po przejechaniu 9 km myślałem że zdechnę . Wczoraj mijałem 18 natkę siostrzeńca i troszkę pojadłem . Kiedy zdjąłem pelerynę to jak bym zdoił skórę . Zacząłem dopiero jechać ,peleryna powodowała że się gotowałem .Z Roztoki ruszyłem na Palmiry tu okazało się że niema peleryny wypadła z kieszeni .Wiec wracałem tą samą droga i ją znalazłem .Potem ruszyłem na konwalie dla Karolki. Wracając pojechałem na groble ona jest naprawdę rozmięknięta po wczorajszym deszczu cierzko się kreci . Leszno-Łubiec-Górki Damiana-Roztoka-Ławy-Zaborów Leśny-Palmiry-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Łubiec-Grobla-Leszno.
Rankiem o 8 godzinie start jak jeszcze nie padało Leszno-Grobla-Łubiec-Górki Damiana-Roztoka-Ławy-Zaborów Leśny-Wiersze-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Łubiec-Grobla-Leszno. Powrót już w deszczyku ale miło.
Tydzień bez roweru s powodu choroby dzisiaj wyjechałem ale cały czas bez silny jestem mam nadzieje że przejdzie mi bo za tydzień maraton w Zgierzu .A dzisiejsza trasa Leszno-Grobla-Zamczysko-Granica-Górki-Stara Dąbrowa-Roztoka-Łubiec-Leszno
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION