Dzisiaj tak jak wczoraj zaplanowałem,zaraz po pracy na rower do KPNu i się udało. Mimo że popadał śnieg to tylko miejscami ścieżki zapodane a tak to nie jest strasznie mokro na szlakach piaszczystych , dało się rozpędzić i utrzymać tempo. Naprawdę było fajnie w lesie szkoda że szybko ciemno i musiałem uciekać na asfalt i wracać do domu . A powrót nie był taki przyjemny bo zaczął padać mini grad który powodował odczucie na twarzy małych szpilek które się wbijają. Leszno-Łubiec-Zamczysko-Granica-Łazy-Zawady-Gawartowa Wola-Czarnów-Leszno
W poniedziałek miałem troszkę pokręcić ale niestety praca mnie przytrzymała.A dzisiaj nie mogłem sobie odpuścić ,po za tym chciałem sprawdzić nowe łożyska suportu . No i zadzwonił Damian więc się umówiliśmy na wieczór tylko potem zaczęło padać . Ale to nas nie zraziło i ruszyliśmy o 20 ,ja troszkę wcześniej pokręciłem się po Lesznie ,a potem do Łaz i powrót. Na powrocie już naprawdę padało aż droga była biała i pole widzenia się zmieszało. Przed Zawadami jacyś idioci z Mercedesa 190 na numerach WSC trąbili długo tak jak by nas chcieli poderwać. Ale ludzie mają różne zboczenia . Rower po dojechaniu do domu był troszkę ośnieżony i zmarznięty . Łożyska działają super .
Wczoraj dzwonił Damian i chciał mnie wyciągnąć na 100 km bo podobnież Tomek powiedział że nie dam rady ale to była szpila kolegi z Marianowa . Nie zawsze mam tyle czasu po prostu .Ale nie odpuściłem dzisiaj i chociaż 50 km zrobiłem sam .Do Żelazowej pod wiatr a s powrotem cała przyjemność i zrobiłem kilka zdjęć.
Pogoda dzisiaj fatalna i mijałem mało czasu bo w pracy w piątki zmienili mi godziny pracy wiec postanowiłem pobiegać to też mnie troszkę zmęczy i pomoże przed sezonem. Biegało się super i nic nieobli powinno być dobrze .
Dzisiaj nie chciało mi się wstać ale kiedy się już zmusiłem to mały rozruch przed pracą.Początek to słabo kręciłem wręcz się zmuszałem ale tak po 15 km już było super i tyłek nie boli od siodełka .Droga wszędzie bez śniegu oprócz Zawad za mostem tam trzeba być czujnym jest zamarznięty lód z wodą .
W poniedziałek zrobiłem tylko 120 brzuszków i odpoczywałem .A wtorkowy trening to taki na rozgrzanie i rozruszanie bo bolało mnie dupsko po sobocie . Teraz musi się przyzwyczaić mam nadzieję ze jak najszybciej he he.
Na dworze ponuro i szaro bo topnieje śnieg ,ale dla mnie jest wesoło bo można na rowerek się wybrać i pokręcić. Trasa do Brochowa tylko mokra i s powrotem pod wiaterek. No ale największy opór to stawiały moje opony o szerokości 2.5 założyłem je aby w terenie było łatwiej ale na razie niemożna wiechac do lasu bo można utonąć .W Brochowie zrobiłem zdjęcie ogródka bo stoi tam działo ,niektórzy mają krasnale a niektórzy militaria .
Rafał zebrał ekipę na czwartek i udało się ,wystartowaliśmy o 8 rano od Roberta do KPNu w czterech ja ,Robert,Rafał i Marek . Na samym początku Robert zaliczył niezłego glebiacza potem już normalnie. Marek dotarł z nami do Julinka potem Robert zawrócił bo mijał ograniczenia czasowe a ja z Rafałem dalej do Zamczyska i powrót od Szymanówka do Kępiastego Rafał wpadł na pomysł że założymy ślad tylko że ślad miejscami mijał szerokości metra dwudziestu a dalej dziesięć centymetrów bo droga była tak zjeżdżona przez konie i sanie. I wyglądaliśmy jak paralitycy na biegówkach na tym odcinku . Ale zabawa była przednia i troszkę się przeciągnęliśmy.
Pierwsza siłownia w 2011 roku .Większy standard . Rozgrzewka rowerek 5 min Suwnica 4x20x80kg 1x5x170kg i 1x5x180kg po ćwiczeniach Przysiady 5x20x40kg Zginanie nóg leżąc na brzuchu 5x20x4 Damian Wykroki z ciężarkami 5x20 2x 16kg Ściąganie do klatki 5x20x42kg Wyciskanie 3x10 1x7x60kg Wiosłowanie siedząc 5x20x42kg Prostowanie nóg siedząc 4x20x4 Damian 1x20x5 Triceps na wyciągu 4x20x36kg Brzuszki na ławce 5x20 ćwiczenie na łydki 5x80kg
Dzisiaj troszkę się pomęczyłem i praktycznie bez odpoczynku od stanowiska do stanowiska byłem sam na siłowni jak wychodziłem to jeszcze nikt nie przyszedł . Na początek standard .Rozgrzewka rowerek 3 min i steper 3min Suwnica 4x20x80kg 1x7x180 po wszystkich ćwiczeniach Przysiady 4x20x40kg Zginanie nóg leżąc na brzuchu 1x20x5 Damian i 3x20x4 Wykroki z ciężarkami 4x30 2x 19kg Ściąganie do klatki 4x20x42kg Wyciskanie 3x10 1x7x60kg Wiosłowanie siedząc 4x20x42kg Prostowanie nóg siedząc 4x20x42kg Triceps na wyciągu 4x20x36kg Brzuszki na ławce 4x20 ćwiczenie na łydki 4x10 Damian Wiosłowanie stojąc 4x20x36kg
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION