Pojechałem razem z Karolki bratem ma 14 lat i chciał koniecznie się przejechać . Wyjechaliśmy z Legionowa do Jabłonej na wały nad Wisłą potem Wieliszew a następnie przez drogę do Lasu na szlaki . Pamiętałem co nieco po dwóch mazoviach wiec znalazłem te górki z piaskiem ,Mateusz był dzielny ale po 20 km już chciał do domu wiec wróciliśmy .
Leszno-Brochów-Czosnów-Wiersze-Leszno Wszystko było super do 82 km miałem odcięcie bo skończyło się picie i batoniki . Ale sklep na Wierszach działał i uzupełniłem kalorie i dalej pomknąłem już normalnie.
Dzisiaj pojechałem do Palmir tam startował dzisiaj Rafał z Jankiem w biegach terenowych Salomona . Komary straszne niemożna się zatrzymać Dojechałem to dobiegł pierwszy zawodnik w czasie 45 min 12 i pół kilometra.a Rafał 1 godzina 12 minut . Na powrocie spotykałem spore ilości rowerzystów . Wiem Jedno że po Trophy wszystko jest proste ,każda górka mija szybko i pod górkę i z górki . Niektóre górki pokonałem nawet nie wiem kiedy jak by było płasko .
Dzisiaj wieczorkiem razem z Robertem do Łaz ,Kasia i Rafał dojechali do Podkampinosu i wrócili bo było zimno . Tempo spacerowe potem szybsze . Test licznika sigma 2006 pękła gumka od czytnika koła . muszę znaleźć inny pomysł na zamontowanie tego . Tak to fajnie są przewyższenia .
Bartek dzisiaj przyjechał jak wracał chrzestnej i pyta się o czy go nie odprowadzę no to się zgodziłem i start Leszno-Mostki-Leszno-Marianów-Leszno. Do Mostek była średnia ponad 33 km/h.Po powrocie pojechałem do Damiana bo mijał licznik dla mnie od Arka. Temperatura zabójcza.
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION