Dzisiejsze bieganie to spory wysiłek ,razem z Rafałem przebiegliśmy jakieś 8 kilometrów bo nie mogliśmy zrobić naszej rundki z powodu ilości śniegu .A tak dobiegliśmy po ubitych śladach prawie do leśniczówki na Grabinie i z powrotem . Bieganie po śniegu jest ciężkie. Czas 51 min .
Po 14 wskoczyłem na rower na dworki -10 stopni i do KPN ,pięknie dużo śniegu ciężko się kreci miejscami tylko gdzie jest ubite po samochodach to można pośmigać..A zapomniałem dopisać zgubiłem tylną lampkę i amortyzator zamarzł ale i tak było fajnie.
Dzisiaj sms od Damiana biegasz o 14 ,to się oczywiście zgodziłem bo to okres przygotowawczy już zaczęty .Wystartowaliśmy z Marianowa i po KPN w sumie wyszło 9 km 800 metrów bez przystanku ,jak na początek w czasie 1 godzina 15 minut.Cala traska przegadana .
Dzisiaj przed pracą mała rundka i o dziwo spotkałem na Roztoce stadko kóz które pasły się w środku lasu .Pogoda taka sobie mgliście i zaczeł padać deszczyk jak wracałem .
Po 8 rano wyruszyłem do KPN .W lesie coraz więcej liści na ścieżkach czasami nie wiadomo po czym się jedzie . Ale w lesie jest pięknie mimo wszystko. Rękawiczki które kupiłem zaczynają się przecierać będzie reklamacja i zwrot pieniędzy .
Dzisiaj ruszyłem przetestować rowerek z nową ramą zestroić się bo ma troszkę inne kąty jeszcze bardziej sportowe . Wszystkie górki pokonane bez problemu nie odrywa przedniego koła . Jazda już w ubrany zimowym fatalne odczucie wszystko przeszkadza. Ale trzeba się będzie przyzwyczaić .
Dzisiaj wyciągnąłem mój stary rower który sprawdziłem i przetestuję w brzydką pogodę a dzisiaj go wyregulowałem i wyczyściłem . A potem zrobiła się piękna pogoda mgła opadła i nie mogłem się powstrzymać i wyruszyłem .Fotki KPN w jesiennym słońcu i w pięknych kolorowych barwach .
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION