Trening w KPN

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Wczoraj Damian zadał pytanie czy jeżdżę dzisiaj ,odpowiedziałem że tak tylko że koło 11 .To się spotkamy gdzieś w puszczy a potem jeszcze zadzwonił i powiedział że będzie też Arek . Pomyślałem sobie będzie ciężko i się nie myliłem jak się okazało .Wystartowałem trochę wcześniej ,po dojechaniu do Roztoki do Damiana i umówiliśmy się na Wierszach .Dojechałem i chłopaki też ,Arek jak mnie zobaczył to powiedział to samo będzie ciężko. Damian ruszył ostro na ścieżkę bez szlaku a tam górki jedna za drugą ,jedna niepodjechania bo Damian nastraszył nas że nie da rady i zwolniliśmy i rowery nas zrzuciły a Damian się wybronił. Po dojechaniu do Roztoki na Nasze Górki, na ostatniej spotkaliśmy Rafała Rusinka wnosił rower i mówił że trenuje siłę ,to dziwne bo ja tak samo tam jeżdżę ale wjeżdżam i zjeżdżam te górki . Dalej na szlak żółty ale się nie dogadaliśmy z Damianem i potem go goniliśmy z Arkiem .Przed Starą Dąbrową pod wiatr niemiło , potem asfaltem do początku niebieskiego szlaku i znów górki .Damian z Arkiem jechali koło w koło do rozjazdu ja trzymałem się 5 m z tyłu bo mogło być niebezpiecznie jak któraś by złapał glebę. Dalej z Arkiem do szkoły w Dąbrowie Damian z tyłu krótka przerwa i znów na żółty szlak do Roztoki prawie zaliczyłem maseczkę z błota ale się wybroniłem kolanem he he. Na Roztoce Arek uzupełnił napój i dalej znowu ścieżką bez śladu aż do górki którą cierzko podjechać ja i Damian słabo Arek dał radę ma siłę w nogach i super zestrojony rower. Potem znów po górkach bez szlaku aż do Karczmiska tu się rozdzieliliśmy ja do Leszna a chłopaki do Warszawy . Pojechałem do Zaborowa Leśnego potem Wiersze ,Roztoka spotkałem ledwo oddychającego Janka który teraz trenuje bieganie . Dalej Łubiec i w końcu Leszno. Na końcówce poczułem głód i picie się skończyło ale trening zajebisty więcej takich .

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edzaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]