Rano padało wiec straciłem nadzieje na jazdę ale jednak przestało wiec pojechałem na trening. Tylko Damiana i Nasze Górki w różnych kombinacjach. Jak wracałem to dziecko ze szkoły specjalnej uderzyło mnie hulaj hop , opiekunka powiedziała że on jest mocno upośledzony , ale na początku nie wiedziałem o co chodzi .
W stałem rano i na rowerek ale było zimno tylko 10 stopni .Do Brochowa było pod wiatr i jak wracałem to zmarzły mi stopy ,mam nadzieje że pogoda się ustatkuje i będzie ciepło.
Rano wystartowałem w pelerynie bo padał deszczyk ale po przejechaniu 9 km myślałem że zdechnę . Wczoraj mijałem 18 natkę siostrzeńca i troszkę pojadłem . Kiedy zdjąłem pelerynę to jak bym zdoił skórę . Zacząłem dopiero jechać ,peleryna powodowała że się gotowałem .Z Roztoki ruszyłem na Palmiry tu okazało się że niema peleryny wypadła z kieszeni .Wiec wracałem tą samą droga i ją znalazłem .Potem ruszyłem na konwalie dla Karolki. Wracając pojechałem na groble ona jest naprawdę rozmięknięta po wczorajszym deszczu cierzko się kreci . Leszno-Łubiec-Górki Damiana-Roztoka-Ławy-Zaborów Leśny-Palmiry-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Łubiec-Grobla-Leszno.
Rankiem o 8 godzinie start jak jeszcze nie padało Leszno-Grobla-Łubiec-Górki Damiana-Roztoka-Ławy-Zaborów Leśny-Wiersze-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Łubiec-Grobla-Leszno. Powrót już w deszczyku ale miło.
Dzisiaj z Rafałem najpierw Żelazowa Wola i powrót wyszło 48 km wpadłem do domu zjadłem banana i założyłem nogawki i dalej Pilaszków Borzęcin Mariew i powrót.
Szybko pojechałem do Damiana aby napompować amortyzator i na wieczorny trening z Rafałem mieliśmy zrobić Żelazową wolę ale burza nam niedała i tylko Pasikonie.
Maraton w Zgierzu otwierał sezon miało być giga ale porażka straszna. Choroba zrobiła swoje i moje plecy przejechałem mega 44 km w czasie 2 godzin i 3 minut. Zająłem 216 miejsce a w kategorii wiekowej 84 miejsce wiec to jest miernie bardzo dla mnie .Mam cichą nadzieje ze nie będzie już gorzej w tym roku .
Tydzień bez roweru s powodu choroby dzisiaj wyjechałem ale cały czas bez silny jestem mam nadzieje że przejdzie mi bo za tydzień maraton w Zgierzu .A dzisiejsza trasa Leszno-Grobla-Zamczysko-Granica-Górki-Stara Dąbrowa-Roztoka-Łubiec-Leszno
Wczoraj jeszcze wiedziałem że mam maraton w Niedzielę ,ale po przykrych wydarzeniach odwołano maraton Mazovii w Otwocku .Wiec pojechałem na trening do KPN okazało się że jestem słaby boli mnie gardło i jak podjeżdżałem pod górki to nie tak jak zawsze tylko ostatkiem sił.Miały być 3 godziny ale wróciłem po 2 bo źle się czułem . Rowerek wyregulowany przez Błażeja super. Rower po jeździe dzisiaj cały opklejony piachem ciężkie podłoże . Zimno palce w butach zmarzły. Trasa Leszno-Grobla-Łubiec-Górki Damiana-Roztoka-Wiersze-Zaborów Leśny-Ławy-Roztoka-Nasze Górki-Łubiec-Leszno.
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION