Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:761.42 km (w terenie 405.00 km; 53.19%)
Czas w ruchu:33:31
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Suma podjazdów:1741 m
Maks. tętno maksymalne:179 (94 %)
Maks. tętno średnie:160 (84 %)
Suma kalorii:20646 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:54.39 km i 2h 23m
Więcej statystyk

Po KPN

Niedziela, 12 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening KPN
Dzisiaj wyjechałem rano w lesie jest pełno ludzi bo grzyby obrodziły ,wiec zbierają a do tego hałasują i śmiecą oprócz tego gubią się i proszą o pomoc . A straż parku nic nie robi kiedyś dominie się przyczepili że rozjeżdżam wydmę rowerem a dzisiaj wadziłem gdzie ludzie wjeżdżają samochodami i nikt nie jeździ i nie sprawdza .Za co oni biorą pieniądze . Leszno-Grobla-Nasze górki-Roztoka-Wiersze-Zaborów leśny-Palmiry-Zaborów leśny-Wiersze-Roztoka-Nasze górki-Łubiec-Leszno

KPN i ASFALCIK

Sobota, 11 września 2010 · Komentarze(0)
Po powrocie z Krety postanowiłem sprawdzić co na starach śmieciach i troszkę lasem i po asfalciku .Leszno-Grobla-Zamczysko-Granica-Łazy Leśne-Wola Pasikońska-Mokas-Żelazowa Wola-Mostki-Zawady-Czarnów-Marianów-Leszno

Kreta 2010 II

Wtorek, 7 września 2010 · Komentarze(2)
Po powrocie z Moni Arkadi do Hotelu wykąpałem się bo ciekło zemnie strasznie ruszyłem raz jeszcze teraz postanowiłem sam do Prasie stara wioska w górach przed doliną i nie myślałem że jest tam tak pięknie jak się potem okazało.Przejechałem dalej za tą wioskę i za czołem zjeżdżając do dolinki ale czas mnie ograniczał więc postanowiłem wracać i znów super zjazd .

Kreta 2010

Wtorek, 7 września 2010 · Komentarze(0)
W tym roku pojechaliśmy z Karolką na wakacje na Kretę po kilku dniach leżenia i zwiedzania wyspy samochodem wypożyczyłem rower cena za dzień 20 euro ale było warto . Rower ful scott co prawda starszy model i wszystko na LX i hamulce normalne ale cena była ta sama co sztywniak a ja postanowiłem sprawdzić fula . W ziołem go dzień wcześniej tak że rano wstałem i poleciałem na śniadanko i start . Ludzie z hotelu patrzyli się jak na czubka bo tu wszyscy na skuterach i autami jeżdżą. Na rowerkach to niewidac nikogo . Dwa dni wcześniej byłem Pandziorą w Moni Arkadi jest tam klasztor ,w którym podczas powstania Krtyńczyków przeciw Turkom w 1866 r wysadziło się 700 osób aby nie dostać się do niewoli tureckiej. Pan wypożyczalni rowerów polecił mi aby tam podjechać na początek . i tak zrobiłem na dojazd straciłem 2 godziny 10 minut a powrót to sama przyjemność tylko jeden podjazd i 33 minuty .Mimo że to tylko 26 kilometrów w jedną stronę ale nachylenia drogi czasami 10% i gdzieniegdzie 14 % ,a do tego temperatura 28 stopni . Ale się udało po drodze robiłem tez zdjęcia wiec nie wiem naprawdę ile bym się wspinał bez zatrzymywania miałem tylko pulsometr .Licznik został w domu .Ten klasztor znajduje się na 627 mnpm wiec na pewno tyle podjechałem. Zjazd z tam tond do coś pięknego a ten ful pozwalał na to że nic nie czułem żadnych drgań na kręgosłup .