Wczorajsza imprezka dała ostro znać bo brak siły na początku ale po pierwszych kilometrach jak tlen dotarł do mózgu to było lepiej . Razem z Robertem o zaczęliśmy kręcić na Granice i z powrotem przez Górki . Robert pierwszy raz w butach i SPD ale super mu poszło i kręcił dzisiaj jak by był na dopingu.
Po pracy szybko troszkę asfaltem przez Gawartową Wolę do Kampinosu i dalej Granica i szybki powrót do Leszna przez Zamczysko . W lesie na ścieżkach fajnie ale na główniejszych drogach fatalne kałuże i błoto.
Do lasu niemożna to asfalt Leszno-Zawady-Wola Pasikońska-Żelazowa Wola-Mostki-Zawady-Leszno. Do Żelazowej z wiatrem a powrót pod ale piękne słoneczko i wystawa dzisiaj jeszcze w Warszawie .
witam jestem tutaj przez Damiana dmk77
lubię las góry trenuję w KPN
Maratony
mam kellysa magic 2006 mówią ze pękają ramy a ten jest super dostał tyle i się kreci tylko napęd padł
Teraz nowy CUBE REACTION