Poranna sześćdziesiątka...

Środa, 1 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Rankiem skoczyłem do Brochowa i s powrotem miło bo chłodnawo ale w miarę się sprężałem tylko na powrocie wiatr w mordę. Dobrze że rano był słabszy niż teraz jak piszę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa niemn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]